Od tygodni nie mogę wyjść z podziwu - wróć! - od tygodni z trudem wstrzymuję odruchy wymiotne patrząc na to, co wyprawiają nasze brukowe media (poza chwalebnymi personalnymi wyjątkami innych w Polsce nie ma) i ściekowe portale, zwane przez pomyłkę zapewne, społecznościowymi. Na tle trzęsących się niczym galareta polityków, ktorych jedynym marzeniem wydaje się być ciemna ale bezpieczna mysia dziura, przez media przelewa się jedno wielkie morze szamba. Dziennikarze (wyłącznie z nazwy) dolewają bezmyślnie (w najlepszym wypadku) benzyny do ognia a legiony podleców prześcigają się w coraz bardziej żałosnych komentarzach. Tych pierwszych mogę jeszcze zrozumieć, wiadomo, ludzka tragedia to święto i uczta pismaka. Tych drugich nie tylko nie jestem w stanie zrozumieć a tym bardziej rozgrzeszyć, co zwyczajnie nie mam na to ochoty.
Nie wiem kiedy i nie wiem dlaczego ale to co wyziewa z mediow wskazuje na to, że staliśmy się społeczeństwem ksenofobów, nacjonalistów i podleców. Podleców i tchórzy. To już nie tylko deptanie sztandarów i haseł z barykad Paryża to zaprzeczenie, naszej kulturowej, opartej na dekalogu i kardynalnych cnotach, spuścizny. Fakt, że ta spuścizna zbudowana została na przemyśleniach kilku judejskich kapłanów i greckiego bezbożnika par excellence, nie gra tutaj roli.
Nie będę opisywać eksodusu i gehenny ludzi, mężczyzn i kobiet, rodzin z dziecmi i dzieci bez rodzin, uciekających przed głodem, torturami i śmiercią a już z całą pewnością nie będę cytować internetowego szamba. Zamiast tego zadowolę się kilkoma statystycznymi faktami oraz nazwiskami i miejscami śmierci kilku wielkich Polaków. Kto zechce ten zrozumie, także dlaczego ten tekst pojawia się dokładnie dziś.
-----------------------------
W 2011 r. amerykański instytut badawczy Pew Research Center zebrał dane dotyczące ludności muzułmańskiej w każdym kraju na świecie oraz przeprowadził projekcje jej przyrostu w najbliższych dwóch dekadach (TUTAJ). W całej Europie muzułmanów jest obecnie 44,1 mln (2,7 proc. światowej populacji), z czego prawie połowa to muzułmanie mieszkający w Rosji – ponad 16 mln (36 proc. wszystkich muzułmanów w Europie). Jeżeli chodzi o państwa UE, w czołówce rankingu pod względem liczby ludności islamskiej są Niemcy (4 mln z 80,7 mln mieszkańców), a za nimi Francja (3,5 mln z 65,5 mln) i Wlk. Brytania (1,6 mln z 63 mln). Muzułmanie stanowią zatem 5 proc. ludności Niemiec, 5,3 proc. ludności Francji i 2,5 proc ludności Wlk. Brytanii. Muzułmanów w Polsce w 2010 r. było raptem 20 tys. czyli 0,1 procenta, tendencja spadkowa. http://www.economist.com/blogs/graphicdetail/2015/01/daily-chart-2?fsrc=scn/fb/wl/bl/islamineurope
W 2014 roku na 630 tys. wniosków o nadanie statusu uchodźcy w całej Europie aż 220 tys. zgłoszonych zostało w Niemczech. W Polsce, dla porównania, w ubiegłym roku złożono 8 tys. wniosków, a tylko 730 osób otrzymało różne formy ochrony.
Według danych z Urzędu do Spraw Cudzoziemców, z systemu pomocy socjalnej korzysta w Polsce w sumie 3770 osób z zagranicy. Według danych z końca czerwca, ponad połowa wszystkich cudzoziemców znajdujących się pod opieką Urzędu to Ukraińcy. Odsetek wnioskodawców z Syrii jest znikomy. W latach 2009 – 2015 wnioski o nadanie statusu uchodźcy zgłosiło raptem ok. 500 Syryjczyków. Na szacowane cztery miliony (sic!)
http://biznes.pl/swiat/uchodzcy-zalewaja-europe-czy-polske-stac-na-pomoc/32d95c
Biorąc pod uwagę średnie koszty utrzymania oraz liczbę uchodźców korzystających ze świadczeń socjalnych, rocznie koszty pokrywane z budżetu oscylować mogą w okolicach 65 mln zł. Dla przykladu, podniesienie szlabanów w weekend na A1 kosztuje polski budżet każdorazowo 50 milionów!*
Bez komentarza:
Gen. Józef Bem, Murad Paşa, ur. 14 marca 1794 w Tarnowie, zm. 10 grudnia 1850, jako feldmarszałek armii tureckiej, w Aleppo, Turcja (obecnie Syria)
Gen. Tadeusz Kościuszko, ur. 4 lutego 1746 w Mereczowszczyźnie, zm. 15 października 1817 w Solurze (miasto w północno-zachodniej Szwajcarii)
Adam Mickiewicz, ur. 24 grudnia 1798 w Zaosiu lub Nowogródku, zm. 26 listopada 1855 w Konstantynopolu (Istambuł, Turcja)
Juliusz Słowacki, ur. 4 września 1809 w Krzemieńcu, zm. 3 kwietnia 1849 w Paryżu, Francja.
Fryderyk Chopin, ur. 22 lutego lub 1 marca 1810 w Żelazowej Woli, zm. 17 października 1849 w Paryżu, Francja
Józef Konrad Korzeniowski, ur. 3 grudnia 1857 w Berdyczowie, zm. 3 sierpnia 1924 w Bishopsbourne, UK
Maria Skłodowska-Curie, ur. 7 listopada 1867 w Warszawie, zm. 4 lipca 1934 w Passy, Francja.
Józef Retinger, ur. 17 kwietnia 1888 w Krakowie, zm. 12 czerwca 1960 w Londynie, UK
Gen. Władysław Anders, ur. 11 sierpnia 1892 w Błoniu, zm. 12 maja 1970 w Londynie, UK
Józef Rotblat, ur. 4 listopada 1908 w Warszawie, zm. 31 sierpnia 2005 w Londynie, UK
Móglbym tak dalej wymieniać całą dobę a i tak nie byłbym w stanie wymienić dziesiątej części wielkich rodaków, których los lub częściej zaborca, zmusił do życia na obczyźnie.
--------------------------------------
PS. Zwracam się z prośbą do Pana Prezydenta Dudy, do Pani Premier Kopacz, do szefa parlamentarnej opozycji Pana Kaczyńskiego, do przewodniczacego Konferencji Episkopatu, Jego Ekscelencji abp Stanisława Gądeckiego oraz do wszystkich sil i reprezentantów sił politycznych w Polsce, wiecej, domagam się kategorycznie, wspólnego podjęcie politycznych wysiłkówów celu natychmiastowego zawieszenia tzw. Konwencji Dublińskiej.
Republika Federalna Niemiec podjęła wczoraj jednostronnie pierwsze kroki w tym kierunku ale w obliczu tragedii to nie wystarczy. Potrzebna jest wspólna decyzja PE. Nota bene, to byłaby świetna okazja do zabłyśnięcia dla pana przewodniczącego Tuska. Byłaby, w tym celu musiałby jednak opuścić bezpieczną gabinetową szafę a na to niestety chyba się nie zanosi. Europa potrzebuje natychmiast ludzi pokroju Nansena czy Marshalla. Im prędzej tym lepiej. Niestety w tej chwili ja takich ludzi na europejskim horyzoncie nie widzę.
R'n'R
*Wyjątkowo wyważony i doskonale udokumentowany tekst znalazlem na oficjalnym forum Konferencji Episkopatu http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IK/ah_muzulmanieeu.html. Ironia nie jest co prawda najmocniejszą strona autora - vide tytuł - ale i tak warto przeczytać.
