Lubicz Lubicz
537
BLOG

Największa ściema III RP

Lubicz Lubicz Polityka Obserwuj notkę 30

 

Jest tajemnicą Poliszynela, że media dysponując materiałem godzącym pośrednio lub bezpośrednio w podstawy państwa informują o tym najbardziej zainteresowanych i to na długo przed pierwszą wzmianką. Tak było w Angli z Guardianem i materiałami Snowdena, tak w RFN z Der Spiegel i aferą Franza Josefa Straussa a także w USA podczas słynnej afery Watergate. Nie sądzę, nie mam podstaw ku temu, aby w Polsce miało być inaczej. 
 
Dlaczego o tym wspominam? Otóż kilka dni temu w notce zaryzykowałem hipotezę, ze całe to głosowanie nad uchyleniem immunitetu byłego szefa CBA, to szyta grubymi nićmi ustawka i cyrk dla ubogich. Teraz kilka dni później, bogatszy o fakty o których wtedy nie miałem zielonego pojęcia, mogę z czystym sumieniem napisać, tak proszę Państwa, to była ustawka a moja odsądzana podówczas od czci i wiary hipoteza nie tylko nabrała rumieńców ale stała się ciałem. Faktem dowiedzonym.
 
Wszystko to, co wydarzyło się w następnych godzinach i dniach, jest tego potwierdzeniem. Premier Tusk, wicepremier Piechociński a także z dużą dozą prawdopodobieństwa przywódcy największych partii opozycyjnych wiedzieli o taśmach i ich zawartości najpóźniej 10 czerwca rano, czyli przed tajnym głosowaniem. Dlatego wynik był taki jaki był a wszystkie pogróżki, straszenia komisjami, etc. to ordynarna maskirowka, zwyczajowy cyrk dla nas maluczkich. Żebyśmy się przypadkiem nie połapali, że coś jeszcze w buszu piszczy.
 
Zapytacie Państwo skąd ta pewność? No cóż, fakty są jakie są i nawet jeślibym się miał mylić w interpretacji to logika pozostaje logiką a margines błędu w tym wypadku jest raczej znikomy. Licząc na inteligencję czytelników nie będę przedstawiać całego wywodu logicznego jak też licytować ewentualnych scenariuszy koncentrując się na wyłącznie dwóch faktach z dnia dzisiejszego. 
 
Pierwszy fakt to zapowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego wotum nieufności wobec ministra Sienkiewicza a następnie całego rzadu i powołaniu ...  premiera technicznego. Ha, ha! Że co proszę? Oto po sześciu latach gonitwy pan Prezes ma króliczka w zasięgu ręki i już go nie chce? nie chce rozwiązania sejmu i przyspieszonych wyborów? Rura mu zmiękła? No to po cholerę ta cała komedia? 
 
Fakt drugi, to późniejsza (warte podkreślenia, bo chronologia wydarzeń jest równie ważna jak one same) konferencja prasowa premiera Tuska. Wszyscy spodziewali się, jeśli już nie połączonej z biciem w piersi dymisji to przynajmniej publicznej kaźni dla ministra Sienkiewicza. A tu nic, wielka figa z makiem. Ochłap w postaci Nowaka co nim się ani mały lew, ani nawet kulawa hiena nie nażre. A poza tym? A poza tym nic, ładna pogodę mamy i gdyby nie wraże agentury Ante Portas, czyli jota w jotę to co napisałem wczoraj, to dałoby sie nawet znośnie żyć:)
 
Tak więc po co to wszystko, ktoś mógłby naiwnie zapytać. No cóż, show must go on a klauni w Sejmie, pardon, cyrku bawić publikę, czyli nas wszystkich. Jedyną niewiadomą Miller i SLD ale znając naszych macherów to wszystko już uzgodnione i zapięte na przedostatni guzik.
 
PS
A teraz czekam na laury, bo ostatnio, co strzał to w dziesiątkę. Chyba nawet w totka zagram :)
 
Rock'n'roll
Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka